Sebastian Pitoń mówi..
środa, 12 listopada 2014
sobota, 17 maja 2014
wyprane głupki
widzę, że zleciały się ogarnięte polityczną poprawnością istoty z wypranymi mózgami.
Co niby jest naiwnego w pytaniu kto za to płaci? I kto na tym zarabia? Ponoć pieniądz rządzi światem. Nikt z was "mądrych i postępowych" osób nie zadał sobie nigdy pytania, czemu zmieniamy realne wartościowe przedmioty, czy nasza prace na skrawki zadrukowanego papieru, albo na impulsy elektryczne ? Naprawdę nikt ? Ci, których to nigdy nie zaintrygowało to moim zdaniem żałosne głupki.
Co niby jest naiwnego w pytaniu kto za to płaci? I kto na tym zarabia? Ponoć pieniądz rządzi światem. Nikt z was "mądrych i postępowych" osób nie zadał sobie nigdy pytania, czemu zmieniamy realne wartościowe przedmioty, czy nasza prace na skrawki zadrukowanego papieru, albo na impulsy elektryczne ? Naprawdę nikt ? Ci, których to nigdy nie zaintrygowało to moim zdaniem żałosne głupki.
piątek, 25 kwietnia 2014
,-))) o, gdybym kiedy dożył tej pociechy, żeby broń palna trafiła pod strzechy... ,-))
Gdybyśmy chcieli zwiększyć obronność kraju, wystarczyłoby wybudować
strzelnice w każdej gminie. Taka tanią. Jak najtańszą. I pozwolić
obywatelom posiadać broń. Bez ograniczeń. Każdego typu. Od procy po
myśliwiec odrzutowy. Kosztowałoby to tyle co ten "czołg" a obronność
kraju zwiększyłaby się BARDZO.
środa, 5 marca 2014
"Suma wszystkich paranoi"
Dla mnie modelarstwo to hobby. Jedno z wielu. Rzekł bym, że chyba
najmniej wartościowe. Nie ma co sie oszukiwać, modelarze nie przyczynią
się do zmiany świata na lepsze , I watpie, zeby podczas sadu
oststecznego ilosc i jakośc zrobionych przez nas modeli była silnym
argumentem ,-)) Zawsze kiedy ogarnia mnie modelarski nastrój i spędzam w
mojej modelarskiej dziupli po kilka godzin dziennie mam wyrzuty
sumienia, że nie robie czegos pożyteczniejszego. Niemniej jest to
świetny relaks, i jakaś cząstka mnie tego potrzebuje. Dodatkową
przyjemnością, jest robienie warsztatów i galerii oraz dzielenie sie
swoim modelarskim hobby z gronen podobnych "Świrusów". Zbierają sie na
forach takie podgrupy i wzajemnie dodają sobie animuszu w warsztatach. I
to jest bardzo fajne. Nie ma w tych grupkach złośliwości, jest
koleżeństwo. Tak jak w życiu. Żeby było miło. Żeby warsztat nie był
stresem tylko dodatkową przyjemnością.W gronie internetowych kolegów
wiadomo na co można sobie pozwolić z krytyką. I w takich "podgrupach"
nie ma z tym problemu. A wszelkie "zgrzyty" załatwia sie ewentualnie na
PW. Liscikami typu
- "Hej napisałem to i owo, ale chyba sie nie gniewasz ?
- Nie skądrze wszystko jest OK."
Problem pojawia sie wtedy, gdy swoje ambicje zaczynaja rozgrywać osoby, które modelarstwo traktują poważniej. I w ciepełko zasymilowanych podgrup dostają sie harcownicy modelarskich frakcji wojujących. Najbardzie agresywną oststnio frakcją wojującą jest tak zwana SFora. Czyli frakcja związana z forum Scale Fun. Juz sam jej przydomek mówi o niej bardzo dużo. Byłem kiedyś aktywnym użytkownikiem tego forum, ale bardzo szybko okazało sie, że muszę przestrzegać niepisanego regulaminu, który nakazuje bezrefleksyjnie "szczekać" na tych, na których "szczekają" przywódcy SFory, i równie bezreflaksyjnie, ale za to z odpowiednim zaangarzowanie chwalić członków SFofy. Jakikolwiek odstepstwo od tej reguły powoduje natychmiastowe ostrzegawcze warkniecie osobnika ALFA i niepisane ostrzeżenie, że odstajacy osobnik zostanie zaraz przez SFore rozszarpany ,-)))
Nie musze mówic, że wytrzymałem tam nie długo ,-)). Potem prze jakis czas lojalni członkowie stada czuli sie w obowiazku dogryzać, mi gdzie sie tylko dało.
Zastanawiałem się czemu w ogóle taka SFora istnieje i komu jest potrzebna. Ciągle nie wiem. Ale robocza hipoteza jest taka, że skupia ona osoby mające bardzo wygórowane zdanie na temat swego modelarstwa, które nie życzą sobie krytyki, z którą nie mają siły się zmierzyć. W dodatku SFora daje im poczucie siły i bezpieczeństwa w stadzie, które najwyraźniej jest im potrzebne. Ja to rozumiem i szanuję. To dosyć ludzkie zachowania. Natomiast "zajazy" SFory na inne fora uważam za karygodne.
I ten wątek jest apelem do administracji by dla dobra tego miesca lepiej dbała o komfort użytkowników. żeby dostrzegała ataki tej czy innej sfory. I widziała w nich zagrożenie dla tego miejsca, którego specyfika staje się ostatnio przedmiotem drwin. Specyfika zwiazana z faktem, że poziom kultury jest tu ostatnio niski.
- "Hej napisałem to i owo, ale chyba sie nie gniewasz ?
- Nie skądrze wszystko jest OK."
Problem pojawia sie wtedy, gdy swoje ambicje zaczynaja rozgrywać osoby, które modelarstwo traktują poważniej. I w ciepełko zasymilowanych podgrup dostają sie harcownicy modelarskich frakcji wojujących. Najbardzie agresywną oststnio frakcją wojującą jest tak zwana SFora. Czyli frakcja związana z forum Scale Fun. Juz sam jej przydomek mówi o niej bardzo dużo. Byłem kiedyś aktywnym użytkownikiem tego forum, ale bardzo szybko okazało sie, że muszę przestrzegać niepisanego regulaminu, który nakazuje bezrefleksyjnie "szczekać" na tych, na których "szczekają" przywódcy SFory, i równie bezreflaksyjnie, ale za to z odpowiednim zaangarzowanie chwalić członków SFofy. Jakikolwiek odstepstwo od tej reguły powoduje natychmiastowe ostrzegawcze warkniecie osobnika ALFA i niepisane ostrzeżenie, że odstajacy osobnik zostanie zaraz przez SFore rozszarpany ,-)))
Nie musze mówic, że wytrzymałem tam nie długo ,-)). Potem prze jakis czas lojalni członkowie stada czuli sie w obowiazku dogryzać, mi gdzie sie tylko dało.
Zastanawiałem się czemu w ogóle taka SFora istnieje i komu jest potrzebna. Ciągle nie wiem. Ale robocza hipoteza jest taka, że skupia ona osoby mające bardzo wygórowane zdanie na temat swego modelarstwa, które nie życzą sobie krytyki, z którą nie mają siły się zmierzyć. W dodatku SFora daje im poczucie siły i bezpieczeństwa w stadzie, które najwyraźniej jest im potrzebne. Ja to rozumiem i szanuję. To dosyć ludzkie zachowania. Natomiast "zajazy" SFory na inne fora uważam za karygodne.
I ten wątek jest apelem do administracji by dla dobra tego miesca lepiej dbała o komfort użytkowników. żeby dostrzegała ataki tej czy innej sfory. I widziała w nich zagrożenie dla tego miejsca, którego specyfika staje się ostatnio przedmiotem drwin. Specyfika zwiazana z faktem, że poziom kultury jest tu ostatnio niski.
wtorek, 11 lutego 2014
Wooof! Wooof! Wrryyyy
Mam takie poczucie jakby przewalały się tutaj watahy psów ujadających na
każdego, kto albo nie schowa się w porę, albo nie zgodzi się biegać
wspólnie i BEZMYŚLNIE szczekać na wszystkich nienależących do sfory. To
smutne . I kto głośniej szczeknie ten większy kozak ! Jeden większy od
drugiego. Bohaterowie tłumu !
HOMOTERROR !
Gest kozakiewicza nie byłby dobrym pomysłem. W obecnej sytuacji mógłby
zostać odebrany jako wyraz poparcia dla "homoterroru" obrażonego
ostatnio na Putina. Sowiety to straszny kraj. Szkoda wszystkich ludzi,
po których przetoczył się walec tej straszliwej machiny. Szkoda też
Rosjan. Nie wiem czy obecnie są jeszcze jacyś Rosjanie. Jak pisał Józef
Mackiewicz "Sowiety zamieniają ludzi w gówno". Nie dać się zamienić w
gówno przez 100 lat to wyczyn. Ale z pewnością komuś mogło się udać.
niedziela, 19 stycznia 2014
Pruski Preszejding Przymusowy
Z tego co widzę, uwolnienie się od schematyzmu w preszejdingu i w ogóle w
modelarstwie to najtrudniejsza rzecz. To chyba efekt chodzenia do
państwowej szkoły i sytemu szkolnictwa opartego na pruskim szkolnictwie
przymusowym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)